Informacja[]
Podkreślam, iż historia ta jest moim wymysłem i nie jest fragmentem mitologii ani żadnego z utworów Homera i innych artystów starożytności, ani tym bardziej historią ze studia Ready At Dawn.
Jak to się zaczeło[]
Pewnego razu, gdy Apollo nad jeziorkiem leśnym grał pieśń radosną, odwiedziła go Kalliope, muza poezji i epiki.
-Oh, Apollinie, znalazłam kogoś z talentem na miarę boga!
-Któż to taki? Filozof, czy poeta?
-Epik, lecz jakie on historie układa!
-Prowadź zatem do niego!
I poszli, do miasta, które jest sztuki ostoją, do Delf, gdzie Apolla czcią szczególną otaczano. Tam, pod drzewem oliwnym, u stóp teatru, siedział chłopak skromny, o włosach kasztanowych i oczach bystrych, błękitnych. Siedział on nad tablicą glinianą, z rylcem w ręku. Wraźnie zadowolny ze swego dzieła już miał odejść, gdy zatrzymał go Apollo...
Ciąg dalszy nastąpi